Tort owocowy mojej mamy

Biszkopt wykonać według przepisu na biszkopt, wystudzić, przeciąć na 3 krążki (najlepiej przecina się mocną nicią – na obwodzie tortu robi się 4 nacięcia, w które wprowadza się nić, opasuje się nią tort, z przodu krzyżuje końce nici i pociąga do momentu przekrojenia), nasączyć je ponczem i przełożyć kremem, smarując nim również wierzch i boki tortu.

Krem: ubić mikserem żółtka z cukrem, wsypać mąkę, wlać 5 łyżek mleka (zimnego) i ucierać przez chwilę. Zagotować pozostałe mleko z przeciętą wzdłuż laską wanilii. Przełożyć masę żółtkową do rondla z gorącym mlekiem. Stale ucierając trzepaczką rózgową podgrzewać na maleńkim ogniu do zgęstnienia. (Gdyby masa zaczęła rzednąć, natychmiast zdjąć z ognia). Wystudzić. Utrzeć masło na puszystą masę i dodawać po łyżce krem jajeczny, cały czas ucierając. Na końcu dodać sok z cytryny i rum.

Przełożyć tort. Galaretkę wykonać na bazie lemoniady: lemoniadę zagotować i przecedzić. Rozpuścić w niej żelatynę, wystudzić. Na torcie ułożyć owoce, zapiąć obręcz tortownicy (ewentualną szparę między tortownicą a tortem oraz miejsce zapinania obręczy uszczelnić odrobiną kremu). Polać owoce tężejącą galaretką i wstawić tort na co najmniej 2 godziny do lodówki. Przed podaniem zdjąć obręcz i obsypać boki pokruszonymi herbatnikami.

Ten tort można zamiast kremem przełożyć dżemem np. morelowym (oczywiście po nasączeniu ponczem).

Zimą można użyć owoców mrożonych, które bez rozmrożenia układa się na torcie i natychmiast zalewa tężejącą galaretką.